Informator uniwersytecki

numer 004
luty 2021
1

Sesja w czasach „zarazy”

Zdaje się, że znany jest podobny tytuł, mający skrajnie odmienne nacechowanie, a więc „Miłość w czasach zarazy” – powieść autorstwa Gabriela Garcii Marqueza o miłości silniejszej od samotności, fatum i zagłady. Myśląc o sesji w czasie pandemii przywoływałabym jedynie trzy ostatnie określenia. ;)
 
Dla studenta kolejnego roku studiów nie powinna być żadną nowością, ani zaskoczeniem, gdyż terminy jej odbywania są znane na dużo wcześniej. Paradoksalnie jednak za każdym razem na około 2 tygodnie przed egzaminami studenci przeżywają niejaki „zryw”, co można przedstawić jako uświadomienie sobie rangi przeciwnika i przygotowanie się do jego pokonania.
Postaw na zmierzenie z sesją jest tak wiele, jak wielu jest studentów na Naszej Uczelni, jednak spośród nich można wyodrębnić pewne typy:
  1. zachowawczy perfekcjonista – ten typ studenta odznacza się wybitną organizacją, już na długi czas przed sesją tworzy on plan nauki, rozważnie rozdziela materiał na części, sięga do wielu źródeł i daje sobie dużo czasu na przyswajanie wiedzy, ostatnie dni przed egzaminem poświęca na regenerację i odpoczynek
  2. pracowity rebeliant – student prezentujący zupełnie odmienną postawę, plan nauki tworzy jedynie w głowie, odwlekając wciąż jej początek, zbliżające się terminy egzaminów motywują go do działania na chwilę przed, jest wytrwały i pracowity w ostatnich dniach, godzinach, a nawet minutach trwania sesji
  3. rozważny marzyciel – typ studenta gdzieś pomiędzy „zachowawczym perfekcjonistą”, a „pracowitym rebeliantem”, niewątpliwie ma plan, tworzy go na długo przed, jednak znacznie odkłada w czasie jego realizację, ostatecznie wykonuje go w całości z momentami wzrostu i spadku motywacji do nauki, ostatnie chwile sesji poświęca na marzenia i plany swoich aktywności po egzaminach
 
Opisane typy studentów w trakcie sesji są determinowane głównie ich reakcjami na stres. Stąd psycholodzy wyodrębniają pojęcia: „dystresu”, w którym możliwości adaptacyjne na działanie stresora są niewystarczające, a sam stres działa destrukcyjnie, „eustresu”, w którym możliwości adaptacyjne na działanie stresora są wystarczające, a sam stres działa motywująco oraz „neustresu”, w którym możliwości adaptacyjne na działanie stresora są wystarczające, a sam stres jest neutralny rozwojowo.
 
Jednak niezależnie od „typu” studenta, jego charakteru, czy reakcji na stres, sesja zawsze była, jest i będzie kojarzona z pewnym emocjonalnym nacechowaniem. Tytułowa „sesja w czasach zarazy” była o tyle trudniejsza, że w głównej mierze towarzyszyła jej samotność. W zamkniętych czterech ścianach pokoju, akademika, stancji, czy nawet rodzinnego domu, studenci odczuwali brak swoich rówieśników do wspólnej nauki, wzajemnej motywacji i sprostania corocznym wyzwaniom.
 
Napawa nas jednak nadzieja, że to jedna z ostatnich sesji w czasach „lockdownu” i już wkrótce powrócimy do zmagania się z trudami nauki i wyzwań, stojących nam na drodze – r a z e m! W końcu do takiej pracy i działania jesteśmy powołani. :)

 

autor: Ola Łomża

© 2022 Centrum Symulacji Medycznej UM w Lublinie