numer 016
październik 2022
31

3 słowa o... mgr Joanna Rutkowska

Jak zaczęła się Pani kariera w Uniwersytecie Medycznym w Lublinie?
Pracę na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie rozpoczęłam ponad 20 lat temu w Oddziale Anglojęzycznym Dziekanatu Wydziału Lekarskiego jako świeżo upieczony absolwent studiów i stałam się wówczas częścią 2-osobowego zespołu zajmującego się studentami anglojęzycznymi. Dziś nasz zespół liczy kilkanaście osób, a ja zachodzę w głowę, kiedy upłynęły te wszystkie lata.
mgr Joanna Rutkowska
Jak wygląda Pani dzień pracy?
Intensywnie! Każdy dzień to niekończące się rozmowy z ludźmi i praca na wysokich obrotach. A tam, gdzie są ludzie, zwłaszcza z tak wielu zakątków świata, tam zawsze trzeba stawiać czoła wyzwaniom. Praca ze studentami anglojęzycznymi to mnóstwo nieszablonowych spraw, które pojawiają się jak grzyby po deszczu. Na nudę u nas nie ma najmniejszych szans!

Z czym przychodzą do Pani studenci, a z czym nauczyciele?
Wachlarz spraw, z którymi przychodzą studenci jest tak szeroki, że nie da się go ująć w żadne ramy. Choć pracuję już w tym miejscu tyle lat, to każdego roku studenci anglojęzyczni potrafią mnie zaskoczyć. Rozmaite sprawy związane z przebiegiem studiów to gro naszej pracy, ale jakże często też dziekanat musi zamieniać się w gabinet psychologiczny, punkt informacji turystycznej, pokój mediacyjny czy biuro dochodzeniowo-śledcze. W zależności od potrzeb podejmujemy się różnych wyzwań, starając się pomagać drugiemu człowiekowi, czy to będzie student, czy nauczyciel, czy przypadkowy petent.

Za co lubi Pani swoją pracę?
Ta praca to przede wszystkim ludzie – studenci, nauczyciele i współpracownicy. Radość studentów będąca efektem trudu włożonego w realizację różnych przedsięwzięć – daje ogromną satysfakcję i poczucie sensu tego, co się robi – nie do przecenienia! To również zaszczyt współpracy i obcowania z wieloma znakomitymi nauczycielami akademickimi będącymi dla mnie inspiracją. Ale przede wszystkim to wieloletnie przyjaźnie, które miały swój początek w murach naszej Alma Mater i trwają do dziś.

Co lubi Pani robić w wolnym czasie?
Wolny czas spędzam zazwyczaj z mężem i dziećmi, grając w planszówki lub czytając książki. Lubię wspólne rodzinne wypady w nieznane i długie spacery.

Czy ma Pani motto życiowe?
W życiu staram się zawsze kierować zasadą „żyj tak, aby nikt przez ciebie nie płakał”. A gdy coś mnie przytłacza, zawsze powtarzam sobie: „Odwagi! Nie bój się! Bóg jest zawsze większy od każdego problemu, przed którym stajesz. I jest po twojej stronie!”
© 2022 Centrum Symulacji Medycznej UM w Lublinie