Informator uniwersytecki
numer 013
kwiecień 2022
★
3
Tydzień Robotyki
O Tygodniu Robotyki opowie nam Prorektor ds. Klinicznych dr hab. n. med. Marek Sawicki
Z Rektorem Markiem Sawickim rozmawia Wiktoria Kinik
Rektorze, czy mógłby Pan przybliżyć naszym czytelnikom Tydzień Robotyki, który odbył się na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie?
Tydzień Robotyki to inicjatywa, która pojawiła się po raz pierwszy na naszej Uczelni i wynikała z decyzji Jego Magnificencji Rektora o powołaniu Ponadregionalnej Grupy Robotycznej przy Uniwersytecie Medycznym w Lublinie i nawiązaniu ścisłej współpracy z Uniwersytetem Medycznym imienia Piastów Śląskich we Wrocławiu. Cele i zadania Tygodnika Robotyki ukierunkowane były na unifikację szkolenia w zakresie robotyki oraz opracowanie schematów postępowania medycznego przy użyciu robotów chirurgicznych. Adresatami tego wydarzenia byli lekarze, a także studenci, którym staraliśmy się ukazać wielorakie możliwości zastosowania robotów w medycynie.
Myślę, że Tydzień Robotyki spełnił nasze oczekiwania. Udało nam się sprowadzić dwa podstawowe obecnie na polskim rynku roboty – DaVinci i Versius. Przy użyciu robotów prowadzono warsztaty i każdy z uczestników mógł bezpośrednio poznać ich możliwości. W przyszłości zamierzamy zakupić dwa roboty do naszych Szpitali Klinicznych (red. Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 1 w Lublinie i Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny Nr 4 w Lublinie) oraz jeden do Centrum Symulacji Medycznej. Obecnie pracujemy nad projektem skierowanym do Ministerstwa Edukacji i Nauki, którego celem jest utworzenie bazy szkoleniowej dla lekarzy i studentów – przyszłej kadry naszej Uczelni. Bardzo nam zależy na wprowadzeniu elementów robotyki do programów studiów oraz programów szkolenia podyplomowego i specjalizacji. To nasze dążenie zbiega się także z oczekiwaniami Ministerstwa Zdrowia oraz Ministerstwa Edukacji i Nauki. Warto wspomnieć, że Tydzień Robotyki objęty był patronatem obu Ministrów. Prowadzone szkolenia miałyby się odbywać w oparciu o roboty stosowane w naszych dwóch szpitalach klinicznych oraz jednostkę treningowo-szkoleniową w Centrum Symulacji Medycznej.
Z Rektorem Markiem Sawickim rozmawia Wiktoria Kinik
Rektorze, czy mógłby Pan przybliżyć naszym czytelnikom Tydzień Robotyki, który odbył się na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie?
Tydzień Robotyki to inicjatywa, która pojawiła się po raz pierwszy na naszej Uczelni i wynikała z decyzji Jego Magnificencji Rektora o powołaniu Ponadregionalnej Grupy Robotycznej przy Uniwersytecie Medycznym w Lublinie i nawiązaniu ścisłej współpracy z Uniwersytetem Medycznym imienia Piastów Śląskich we Wrocławiu. Cele i zadania Tygodnika Robotyki ukierunkowane były na unifikację szkolenia w zakresie robotyki oraz opracowanie schematów postępowania medycznego przy użyciu robotów chirurgicznych. Adresatami tego wydarzenia byli lekarze, a także studenci, którym staraliśmy się ukazać wielorakie możliwości zastosowania robotów w medycynie.
Myślę, że Tydzień Robotyki spełnił nasze oczekiwania. Udało nam się sprowadzić dwa podstawowe obecnie na polskim rynku roboty – DaVinci i Versius. Przy użyciu robotów prowadzono warsztaty i każdy z uczestników mógł bezpośrednio poznać ich możliwości. W przyszłości zamierzamy zakupić dwa roboty do naszych Szpitali Klinicznych (red. Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 1 w Lublinie i Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny Nr 4 w Lublinie) oraz jeden do Centrum Symulacji Medycznej. Obecnie pracujemy nad projektem skierowanym do Ministerstwa Edukacji i Nauki, którego celem jest utworzenie bazy szkoleniowej dla lekarzy i studentów – przyszłej kadry naszej Uczelni. Bardzo nam zależy na wprowadzeniu elementów robotyki do programów studiów oraz programów szkolenia podyplomowego i specjalizacji. To nasze dążenie zbiega się także z oczekiwaniami Ministerstwa Zdrowia oraz Ministerstwa Edukacji i Nauki. Warto wspomnieć, że Tydzień Robotyki objęty był patronatem obu Ministrów. Prowadzone szkolenia miałyby się odbywać w oparciu o roboty stosowane w naszych dwóch szpitalach klinicznych oraz jednostkę treningowo-szkoleniową w Centrum Symulacji Medycznej.
Jakie znaczenie posiadają roboty we współczesnej medycynie?
Korzyści dla pacjentów są bardzo wymierne, bezdyskusyjne i poparte faktami naukowymi. Oczywiste z nich to: skrócenie okresu hospitalizacji, zwiększenie radykalności zabiegów czy zmniejszenie liczby powikłań. To olbrzymi krok do przodu.
Spektakularne jest ponadto wzmocnienie innowacyjności w zakresie dyscyplin zabiegowych. Nie bez znaczenia jest także próba odwrócenia niekorzystnych trendów wyboru specjalizacji przez lekarzy. Obserwujemy odpływ medyków od dyscyplin zabiegowych. Kreślenie przyszłości medycyny zabiegowej w oparciu o robotykę, przybliżenie konkretnych innowacyjnych rozwiązań i możliwość szkoleń mogą istotnie wpłynąć na wybór specjalizacji. Roboty same w sobie nie stanowią rozwiązania. Nastąpił olbrzymi postęp technologiczny w medycynie, zmieniło się podejście do medycyny szeroko pojętej, zapadalność na niektóre jednostki chorobowe się zmienia, dominują niestety choroby onkologiczne, co stawia jeszcze większe wyzwania, także przed chirurgią.
Okres wideochirurgii, trwający od początku lat 90. XX wieku, i zabiegów małoinwazyjnych jest wypierany przez etap robotów. To kolejny wyższy poziom, dojdą lepsze wyniki operacyjne i ograniczy się występowanie błędów medycznych, dzięki precyzji ramienia robotycznego. To także droga do telechirurgii, czyli chirurgii na odległość, co nie jest już z zakresu science-fiction. W Polsce dominują operacje z zakresu urologii, głównie prostatektomia, ale niedaleka przyszłość to chirurgia jamy brzusznej, ginekologia czy chirurgia klatki piersiowej, które wykonuje się już na całym świecie. Dotychczas ośrodki referencyjne danych firm, na przykład producenta robota DaVinci opracowywały procedury medyczne dla ścisłe określonego robota. Tymczasem na rynku medycznym pojawiają się nowe roboty, na przykład Versius, Hugo, i stąd istnieje potrzeba ujednolicenia, unifikacji procedur dla grupy robotów. Współpraca z Uniwersytetem Medycznym we Wrocławiu jest dla nas szczególnie istotna, gdyż właśnie we Wrocławiu dokonano w 2010 roku pierwszej operacji urologicznej przy użyciu robota.
Korzyści dla pacjentów są bardzo wymierne, bezdyskusyjne i poparte faktami naukowymi. Oczywiste z nich to: skrócenie okresu hospitalizacji, zwiększenie radykalności zabiegów czy zmniejszenie liczby powikłań. To olbrzymi krok do przodu.
Spektakularne jest ponadto wzmocnienie innowacyjności w zakresie dyscyplin zabiegowych. Nie bez znaczenia jest także próba odwrócenia niekorzystnych trendów wyboru specjalizacji przez lekarzy. Obserwujemy odpływ medyków od dyscyplin zabiegowych. Kreślenie przyszłości medycyny zabiegowej w oparciu o robotykę, przybliżenie konkretnych innowacyjnych rozwiązań i możliwość szkoleń mogą istotnie wpłynąć na wybór specjalizacji. Roboty same w sobie nie stanowią rozwiązania. Nastąpił olbrzymi postęp technologiczny w medycynie, zmieniło się podejście do medycyny szeroko pojętej, zapadalność na niektóre jednostki chorobowe się zmienia, dominują niestety choroby onkologiczne, co stawia jeszcze większe wyzwania, także przed chirurgią.
Okres wideochirurgii, trwający od początku lat 90. XX wieku, i zabiegów małoinwazyjnych jest wypierany przez etap robotów. To kolejny wyższy poziom, dojdą lepsze wyniki operacyjne i ograniczy się występowanie błędów medycznych, dzięki precyzji ramienia robotycznego. To także droga do telechirurgii, czyli chirurgii na odległość, co nie jest już z zakresu science-fiction. W Polsce dominują operacje z zakresu urologii, głównie prostatektomia, ale niedaleka przyszłość to chirurgia jamy brzusznej, ginekologia czy chirurgia klatki piersiowej, które wykonuje się już na całym świecie. Dotychczas ośrodki referencyjne danych firm, na przykład producenta robota DaVinci opracowywały procedury medyczne dla ścisłe określonego robota. Tymczasem na rynku medycznym pojawiają się nowe roboty, na przykład Versius, Hugo, i stąd istnieje potrzeba ujednolicenia, unifikacji procedur dla grupy robotów. Współpraca z Uniwersytetem Medycznym we Wrocławiu jest dla nas szczególnie istotna, gdyż właśnie we Wrocławiu dokonano w 2010 roku pierwszej operacji urologicznej przy użyciu robota.
Jak wygląda zastosowanie robotów chirurgicznych w Polsce na tle innych krajów?
Niestety mamy olbrzymie opóźnienia. Na świecie przeprowadzono dotychczas 8 milionów operacji onkologicznych przy użyciu robota. U nas zaledwie 5 tysięcy. Siedem tysięcy robotów stosowanych jest w innych krajach, u nas zaledwie kilkanaście sztuk. Z czego to wynika? NFZ nie przygotowało procedur dla chirurgii robotycznej i zasad finansowania operacji z ich zastosowaniem. Obecnie prezes NFZ ogłosił, iż od kwietnia bieżącego roku będzie płacił za przeprowadzenie procedury chirurgicznej tego typu pod warunkiem przeprowadzenia co najmniej 100 operacji urologicznych rocznie. Traktujemy to jako początek przed kolejnymi procedurami w zakresie operacji onkologicznych, ginekologicznych, klatki piersiowej, laryngologii.
Polityka wdrożenia chirurgii robotycznej na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie zmierza do kompleksowego szkolenia lekarzy w ścisłej współpracy z Uniwersytetem Medycznym we Wrocławiu, z wykorzystaniem ministerialnych grantów służących do sfinansowania sprowadzenia do Lublina wysokiej klasy specjalistów i szkolenia tu na miejscu, na własnych, posiadanych robotach, bez konieczności udawania się zagranicę polskich lekarzy w celu odbycia szkoleń. Wyszkoleni w ten sposób nasi lekarze będą mogli prowadzić szkolenia w innych ośrodkach medycznych. Do końca marca bieżącego roku Uczelnia zamierza złożyć projekt do ministerstwa i po uzyskaniu akceptacji jak najszybciej wdrożyć go w życie. Planowane jest uruchomienie dwóch robotów w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie i Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym Nr 4 w Lublinie oraz jednej jednostki klasy robotycznej lub stricte szkoleniowej w zależności od wyboru konkretnej firmy. Nadmieniam, że posiadamy już zalążek kadry do prowadzenia szkoleń w tej dziedzinie.
Jaką popularnością cieszył się Tydzień Robotyki na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie? Czy planujecie Państwo kontynuować swój projekt jako cykliczny?
Nic nie stoi na przeszkodzie. Gdy powstanie Centrum Robotyczne pod kątem popularyzacji warto ten projekt kontynuować, nie tylko z myślą o potencjalnych lekarzach otwartych na szkolenie, ale również samych pacjentach w celu przekonania ich do tych nowotarskich zabiegów.
Jak Pan Rektor raczył zauważyć coraz mniej lekarzy wybiera specjalizacje związaną z chirurgią. Jak można by było przekonać medyków do wyboru tej właśnie specjalizacji?
Innowacyjność, potencjał dyscyplin zabiegowych, nowe technologie w nich stosowane - to ważne argumenty. Ale sam wybór specjalizacji pozostaje w gestii lekarzy. Tu potrzebne są zmiany na wyższym szczeblu, związane zwłaszcza z finansowaniem. Gro lekarzy wybiera specjalizację lekarza rodzinnego, pracę lepiej płatną i mniej stresującą.
Niestety mamy olbrzymie opóźnienia. Na świecie przeprowadzono dotychczas 8 milionów operacji onkologicznych przy użyciu robota. U nas zaledwie 5 tysięcy. Siedem tysięcy robotów stosowanych jest w innych krajach, u nas zaledwie kilkanaście sztuk. Z czego to wynika? NFZ nie przygotowało procedur dla chirurgii robotycznej i zasad finansowania operacji z ich zastosowaniem. Obecnie prezes NFZ ogłosił, iż od kwietnia bieżącego roku będzie płacił za przeprowadzenie procedury chirurgicznej tego typu pod warunkiem przeprowadzenia co najmniej 100 operacji urologicznych rocznie. Traktujemy to jako początek przed kolejnymi procedurami w zakresie operacji onkologicznych, ginekologicznych, klatki piersiowej, laryngologii.
Polityka wdrożenia chirurgii robotycznej na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie zmierza do kompleksowego szkolenia lekarzy w ścisłej współpracy z Uniwersytetem Medycznym we Wrocławiu, z wykorzystaniem ministerialnych grantów służących do sfinansowania sprowadzenia do Lublina wysokiej klasy specjalistów i szkolenia tu na miejscu, na własnych, posiadanych robotach, bez konieczności udawania się zagranicę polskich lekarzy w celu odbycia szkoleń. Wyszkoleni w ten sposób nasi lekarze będą mogli prowadzić szkolenia w innych ośrodkach medycznych. Do końca marca bieżącego roku Uczelnia zamierza złożyć projekt do ministerstwa i po uzyskaniu akceptacji jak najszybciej wdrożyć go w życie. Planowane jest uruchomienie dwóch robotów w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie i Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym Nr 4 w Lublinie oraz jednej jednostki klasy robotycznej lub stricte szkoleniowej w zależności od wyboru konkretnej firmy. Nadmieniam, że posiadamy już zalążek kadry do prowadzenia szkoleń w tej dziedzinie.
Jaką popularnością cieszył się Tydzień Robotyki na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie? Czy planujecie Państwo kontynuować swój projekt jako cykliczny?
Nic nie stoi na przeszkodzie. Gdy powstanie Centrum Robotyczne pod kątem popularyzacji warto ten projekt kontynuować, nie tylko z myślą o potencjalnych lekarzach otwartych na szkolenie, ale również samych pacjentach w celu przekonania ich do tych nowotarskich zabiegów.
Jak Pan Rektor raczył zauważyć coraz mniej lekarzy wybiera specjalizacje związaną z chirurgią. Jak można by było przekonać medyków do wyboru tej właśnie specjalizacji?
Innowacyjność, potencjał dyscyplin zabiegowych, nowe technologie w nich stosowane - to ważne argumenty. Ale sam wybór specjalizacji pozostaje w gestii lekarzy. Tu potrzebne są zmiany na wyższym szczeblu, związane zwłaszcza z finansowaniem. Gro lekarzy wybiera specjalizację lekarza rodzinnego, pracę lepiej płatną i mniej stresującą.
Jakiej rady udzieliłby Pan Rektor młodemu chirurgowi?
Sam jestem chirurgiem od ponad 35 lat. Zdecydowałem się na to, gdyż wtedy kiedy dokonywałem wyboru specjalizacji, w świadomości studentów i lekarzy działalność chirurga była odbierana jako szczyt możliwości medycyny i wiązała się z wielkim prestiżem. Bardzo ważne jest poczucie sukcesu, zastrzyk wewnętrznych endorfin, poczucie dobrze spełnionego obowiązku i zadowolenie z każdej udanej operacji. Wcześniej chirurgia była generalnie niedofinansowana, teraz powoli się to zmienia. Dzisiaj młodzi chirurdzy mogą korzystać z innowacyjnych rozwiązań, nowych technologii generalnie w całej chirurgii zabiegowej. Zawsze jednak najważniejsze pozostanie odczucie dobrze spełnionego obowiązku wobec pacjenta.
Sam jestem chirurgiem od ponad 35 lat. Zdecydowałem się na to, gdyż wtedy kiedy dokonywałem wyboru specjalizacji, w świadomości studentów i lekarzy działalność chirurga była odbierana jako szczyt możliwości medycyny i wiązała się z wielkim prestiżem. Bardzo ważne jest poczucie sukcesu, zastrzyk wewnętrznych endorfin, poczucie dobrze spełnionego obowiązku i zadowolenie z każdej udanej operacji. Wcześniej chirurgia była generalnie niedofinansowana, teraz powoli się to zmienia. Dzisiaj młodzi chirurdzy mogą korzystać z innowacyjnych rozwiązań, nowych technologii generalnie w całej chirurgii zabiegowej. Zawsze jednak najważniejsze pozostanie odczucie dobrze spełnionego obowiązku wobec pacjenta.
© 2022 Centrum Symulacji Medycznej UM w Lublinie