numer 012
marzec 2022
2

Praktyczna kosmetologia
Dlaczego warto masować swoją twarz?

Zwykle patrzymy na dany temat przez pryzmat własnej osoby, własnych potrzeb i problemów. Dla młodych osób, Studentów, temat masażu twarzy może nie wydawać się szczególnie atrakcyjny. Gładka skóra, jędrne tkanki – po wykonaniu masażu jest, owszem, przyjemnie, ale wiele się nie zmienia. Po ten temat chętnie sięga się w okolicy „czterdziestki” – pierwsze symptomy wiotkości skóry, „kurze łapki”, zmęczona twarz spoglądająca na nas o poranku w lustrze… I temat po cichutku się rozwija. 

Szukamy rozwiązań. W medycynie estetycznej i kosmetologii jest ich sporo, ale warto wspomnieć o rozwiązaniu które w zaciszu domowym nic nie kosztuje poza wydatkiem własnej energii. 
W gabinetach kosmetologicznych masaż twarzy oferowany jest jako zabieg relaksujący lub intensywny, pobudzający, o działaniu terapeutycznym na tkanki miękkie. Przykładem tego drugiego może być masaż Kobido.
Ogólnie masaż działa jak „żelazko” na zmarszczki (wyprasowana koszula zawsze wygląda bardziej elegancko niż wymięta; daje efekt wypoczętej twarzy, rozluźnia, relaksuje lub pobudza - w pozytywnym znaczeniu), poprawia owal twarzy. Następnego dnia po masażu wyglądasz jak po udanym urlopie: błysk w oku, promienna cera – Twoja najbardziej atrakcyjna wersja siebie.
Można masować twarz dłońmi lub za pomocą różnych akcesoriów. W ich przypadku ważne jest nie to by je mieć, ale UŻYWAĆ ICH jeśli mówimy o wyposażeniu domowym.

Do gabinetów kosmetologicznych zapraszam na masaże specjalistyczne, ”uszyte na miarę” potrzeb, wykonywane w określonej ilości i częstotliwości. Zwykle jest tak, że jeśli ktoś raz spróbuje i trafi w dobre ręce to chce więcej i częściej. Masażu potrzebuje też nasz umysł, dusza. To zabieg, który niejako w gratisie wyzwala emocje, pomaga zrzucić balast nagromadzony w duszy przez stres, obowiązki. Każdy z nas wie co to znaczy czuć się lekko, i nie mówię tutaj o kilogramach własnego ciała, a o uczuciu wewnątrz siebie.  Poprawa wyglądu cieszy dodatkowo. Ponieważ zwykle nie mamy czasu by oddawać się masażom nieustannie warto skorzystać chociaż z jednej serii w roku lub przyjąć zasadę, że przynajmniej raz w miesiącu idziemy odprężyć swoją twarz i siebie. Jeśli i to jest dla Ciebie niewykonalne, to masz jeszcze szansę zawalczyć o swoje samopoczucie i wygląd w domu.
Przyjrzyjmy się akcesoriom do masażu, które są powszechnie dostępne na rynku i nie drenują portfela. Jak już wspomniałam podstawową zasadą w ich przypadku jest systematyczność stosowania. Podstawowe narzędzie masz zawsze ze sobą – to Twoje dłonie!
Jak ich używać do masażu? Na dokładną instrukcję obsługi zapraszam na wykłady otwarte o tematyce automasażu oraz do Uniwersyteckiego Gabinetu Kosmetologicznego, w którym Studenci kierunku Kosmetologia pomogą Ci umiejętnie dbać o swoją twarz.
Tutaj tylko wspomnę o tym, że aby być skutecznym musisz pracować dosyć energicznie ale jednocześnie dosyć delikatnie. Uciskaj, oklepuj, chwytaj, oszczypuj, gładź, rozcieraj. Wykorzystuj palce, część grzbietową dłoni, wewnętrzną stronę, krawędzie boczne, kostki na dłoni złożonej w pięść.
Masuj się przez minutę, może trzy - ale codziennie!

Akcesoria, które możesz kupić:
1. Wałek/roller jadeitowy.
Kup jeśli lubisz uczucie chłodu na twarzy, które działa na Ciebie relaksująco oraz jeśli masz problem z obrzękami twarzy. Jadeit jest zawsze chłodny. Możesz go dodatkowo przechowywać w lodówce. Można stosować go na położony krem, maseczkę lub bez kosmetyków. Masaż wykonujemy zawsze od środkowej do zewnętrznej strony twarzy, pod oczami i na wszystkich innych częściach.  W ten sposób Wykonasz drenaż limfatyczny, który redukuje obrzęki, poprawia koloryt skóry, ujędrnia.
2. Bańka chińska do masażu twarzy.
Zasada stosowania jak w przypadku wałka jadeitowego – wykonujesz drenaż limfatyczny. Dodatkowo pobudzasz krążenie krwi co działa dotleniająco i regenerująco na tkanki miękkie. Nie kupuj bańki jeśli masz w jakikolwiek sposób problematyczne naczynia krwionośne na twarzy – rumień, widoczne  pojedyncze naczynia, skłonność do tzw. wybroczyn. Kup koniecznie, jeśli rano budzisz się z odciśniętą pościelą na twarzy i z lustra często spogląda na Ciebie opuchnięta, „wymięta” osoba. Pamiętaj, że po użyciu bańki nie powinny absolutnie powstać krwiaki – to znak, że coś jest nie tak, np. zbyt mocno zassałeś bańkę na twarzy – to zwykle boli. Zabieg nie może być bolesny. Jest całkiem przyjemny.
3. Szczoteczka do masażu twarzy na sucho
Wstajesz rano i pierwszą czynnością pielęgnacyjną codziennie powinno być szczotkowanie ciała i twarzy. Szczoteczka do masażu twarzy jest delikatna. Może być wykonana z włosia kucyka, włókien roślinnych. Pomaga pozbyć się nadmiaru martwego naskórka, a więc poprawia wchłanialność kosmetyków, koloryt skóry, dodaje wigoru, poprawia ukrwienie, stymuluje regenerację, redukuje obrzęki. Szczotkowanie zastępuje stosowanie tradycyjnych domowych pilingów. Jak stosować? Kierunek jak w przypadku wałka i bańki oraz ruchy okrężne. Nie stosuj szczoteczki jeśli masz cerę wrażliwą na czynniki zewnętrzne, skłonną do podrażnień, trądzikową. Cera naczyniowa może być szczotkowana, ale bez nacisku ręki, krótko, delikatnie. No i uważaj, bo to bardzo „uzależniający” zabieg.

Na koniec zapytam Cię jeszcze - czy wiesz, że możesz masować swoje włosy? Możesz! Zrobisz to szczotką ze szczeciny dzika.
Powodzenia i dużo przyjemności z dbania o siebie!

Tekst: mgr Anna Sokołowska
© 2022 Centrum Symulacji Medycznej UM w Lublinie