Informator uniwersytecki
numer 015
czerwiec 2022
★
42
Twarze Umlub
mgr inż. Ryszard Śmiech
W naszej kolumnie Twarze Umlub zapraszamy na wywiad z Panem mgr inż. Ryszardem Śmiechem, Dyrektorem Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego
Z Panem Dyrektorem rozmawia Wiktoria Kinik
Panie Dyrektorze, chciałam się zapytać o Pana ścieżkę kariery?
Wszystko rozpoczęło się od tego, że kilkanaście lat temu dostałem propozycję zatrudnienia w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie od ówczesnego Prorektora prof. Jerzego Michalaka na stanowisku Zastępcy Dyrektora ds. Technicznych. To był mój pierwszy kontakt ze służbą zdrowia. W SPSK1 przepracowałem prawie12 lat.
Następnie drugim miejscem mojej pracy stał się Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Lublinie. Pracowałem tam krótko jako Zastępca Dyrektora, a następnie Marszałek Województwa Lubelskiego świętej pamięci Edward Wojtas powołał mnie na stanowisko Dyrektora Naczelnego. Dla Szpitala był to szczególnie trudny okres ze względu na bardzo duże zadłużenie. Przy udziale Organu Założycielskiego, Pracowników i Związków Zawodowych udało nam się zatrzymać zadłużenie placówki i wyjść na prostą.
Kolejny etap mojej ścieżki zawodowej to Stomatologiczne Centrum Kliniczne przy ulicy Karmelickiej 7, stanowisko na które powołał mnie w procedurze konkursu ówczesny Rektor profesor Andrzej Drop. Właśnie w tej placówce medycznej oraz z zatrudnionymi tam lekarzami stomatologami mocno weszliśmy w tak zwaną działalność komercyjną. W szpitalach wykonuje się bardzo mało takiej działalności, natomiast w stomatologii prowadzi się dużo odpłatnych usług i procedur, które uczą tak zwanego biznesu medycznego. W tymże okresie wraz z Panem Rektorem oraz Przewodniczącym Rady Społecznej, którym był wówczas Dziekan profesor Wojciech Załuska udało nam się pozyskać środki finansowe na budowę nowego Uniwersyteckiego Centrum Stomatologii. Zostało wybudowane, oddane do użytku, a jeszcze przed przeprowadzką z ulicy Karmelickiej pan Rektor powołał mnie na stanowisko Dyrektora w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym. W niedługim czasie odbył się konkurs i tak pracuję tutaj od ponad dwóch lat.
Z Panem Dyrektorem rozmawia Wiktoria Kinik
Panie Dyrektorze, chciałam się zapytać o Pana ścieżkę kariery?
Wszystko rozpoczęło się od tego, że kilkanaście lat temu dostałem propozycję zatrudnienia w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie od ówczesnego Prorektora prof. Jerzego Michalaka na stanowisku Zastępcy Dyrektora ds. Technicznych. To był mój pierwszy kontakt ze służbą zdrowia. W SPSK1 przepracowałem prawie12 lat.
Następnie drugim miejscem mojej pracy stał się Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Lublinie. Pracowałem tam krótko jako Zastępca Dyrektora, a następnie Marszałek Województwa Lubelskiego świętej pamięci Edward Wojtas powołał mnie na stanowisko Dyrektora Naczelnego. Dla Szpitala był to szczególnie trudny okres ze względu na bardzo duże zadłużenie. Przy udziale Organu Założycielskiego, Pracowników i Związków Zawodowych udało nam się zatrzymać zadłużenie placówki i wyjść na prostą.
Kolejny etap mojej ścieżki zawodowej to Stomatologiczne Centrum Kliniczne przy ulicy Karmelickiej 7, stanowisko na które powołał mnie w procedurze konkursu ówczesny Rektor profesor Andrzej Drop. Właśnie w tej placówce medycznej oraz z zatrudnionymi tam lekarzami stomatologami mocno weszliśmy w tak zwaną działalność komercyjną. W szpitalach wykonuje się bardzo mało takiej działalności, natomiast w stomatologii prowadzi się dużo odpłatnych usług i procedur, które uczą tak zwanego biznesu medycznego. W tymże okresie wraz z Panem Rektorem oraz Przewodniczącym Rady Społecznej, którym był wówczas Dziekan profesor Wojciech Załuska udało nam się pozyskać środki finansowe na budowę nowego Uniwersyteckiego Centrum Stomatologii. Zostało wybudowane, oddane do użytku, a jeszcze przed przeprowadzką z ulicy Karmelickiej pan Rektor powołał mnie na stanowisko Dyrektora w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym. W niedługim czasie odbył się konkurs i tak pracuję tutaj od ponad dwóch lat.
Chciałam się jeszcze Pana dopytać o inne doświadczenie zawodowe, niekoniecznie związane ze służbą zdrowia, które wpłynęło pozytywnie na Pana dzisiejszą działalność?
W okresie między jednym, a drugim szpitalem pracowałem w ZUSie. W rozwiązywaniu niejednokrotnie bardzo trudnych wyzwań zawodowych pomogły mi także nabyte przeze mnie dodatkowe uprawnienia - nadzorcy sądowego i syndyka masy upadłościowej. Tam nauczyłem się jednej bardzo ważnej rzeczy - zarządzania w kryzysie. Jakkolwiek sytuacja w ochronie zdrowia jest lepsza niż wcześniej, ale wciąż borykamy się z brakiem środków finansowych. Moje doświadczenie wynikające z kilkunastu lat pracy dodatkowej, bo jest to funkcja jakby biegłego i to sąd powołuje do konkretnych postępowań, jest mi bardzo pomocne. Szczególnie lubiłem prowadzić postępowanie układowe i naprawcze. Te doświadczenia okazały się kluczowe w mojej obecnej pracy.
Uzyskałem także dodatkową wiedzę i doświadczenia podczas współpracy ze szpitalem Maria Ziekenhuis w Tilburgu w Holandii oraz Kliniką Okulistyczną w Erlangen w Niemczech.
Przez kilka lat byłem też członkiem rad nadzorczych Katowickiego Holdingu Węglowego i Huty Łabędy w Gliwicach, gdzie zdobyłem doświadczenie po stronie podmiotu tworzącego.
Muszę też wspomnieć o społecznej pracy w Ogólnopolskim Stowarzyszeniu Rzeczoznawców i Konsultantów Zamówień Publicznych i pełnieniu przez kilka lat funkcji Prezesa Zarządu w Oddziale Lublin.
Z jednej strony Uniwersytecki Szpital Dziecięcy jest jednym z najlepiej funkcjonujących finansowo, a z drugiej strony kłopoty, które pojawiły się od ponad dwóch lat wynikające z konieczności przeprowadzenia niezbędnego remontu i wyłączenia części łóżek szpitalnych. Spowodowało to obniżenie przychodów z NFZ, a ponadto pojawiły się dodatkowe trudności wynikające z zawieszenia bądź likwidacji oddziałów pediatrycznych w województwie lubelskim.
Warto podkreślić, że jesteśmy jedynym szpitalem w regionie, które posiada Szpitalny Oddział Ratunkowy dla dzieci, Oddział Intensywnej Terapii, Centrum Urazowe z całodobowym lądowiskiem, jedyną Stacją Dializ dla dzieci w regionie lubelskim. Powoduje to olbrzymie przeciążenie lekarzy, pielęgniarek, personelu medycznego oraz zaburza realizację planowych przyjęć małych pacjentów.
Muszę tu wspomnieć także o covidzie i powikłaniach pocovidowych (PIMS), które to w bardzo poważny sposób wpłynęły na obecną sytuację szpitala.
Wracając do czasów pandemii, jak ona wpłynęła na działalność Szpitala? Jak Szpital powraca do działalności przedcovidowej ?
Szpital powróci do swojego normalnego funkcjonowania dopiero po zakończeniu prac remontowych. Pozostając w kontakcie z dyrektorami innych szpitali dziecięcych w Polsce mogę stwierdzić z pełną odpowiedzialnością, iż sam covid nie wpłynął na kondycję finansową placówek, tak jak miało to miejsce w szpitalach dla pacjentów dorosłych. Bardzo dobrze układa nam się współpraca z Samodzielnym Publicznym Szpitalem Wojewódzkim im. Jana Bożego oraz Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego, które prowadzą oddziały zakaźne dla dzieci. Dzieci, które nie wymagały dodatkowego leczenia poza covidem były tam kierowane. Nie brakowało u nas nigdy miejsca dla małych pacjentów wymagających naszej pomocy medycznej. Dziecko po urazie, po wypadku, wymagające na przykład dializowania czy zabiegów specjalistycznych zawsze trafiało do naszego Szpitala.
Ostatnia decyzja podjęta przez Jego Magnificencję Rektora Wojciecha Załuska o wyprowadzeniu pięciu oddziałów dziecięcych do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Lublinie spowodowała istotne przyspieszenie prac remontowych i mamy głęboką nadzieję na terminowe ich zakończenie.
Na funkcjonowanie placówki w czasie pandemii nie wpłynął przede wszystkim sam covid, co niestety zachorowania personelu. Był poważny kłopot z dwoma oddziałami by utrzymać ich funkcjonowanie, ale poradziliśmy sobie z tym. Jestem wdzięczny wszystkim lekarzom, pielęgniarkom i innym pracownikom Szpitala, iż mimo pracy w trudnych warunkach w pełni zabezpieczyliśmy dzieci z całego regionu lubelskiego. Bardziej odczuliśmy powikłania pocovidowe (PIMS), bo często wymagały one tlenoterapii, pobytu dziecka na Oddziale Intensywnej Terapii. Był nawet taki moment, że ponad 100 dzieci na niecałe 260 pacjentów leczono właśnie na skutek tych powikłań.
Chciałbym jeszcze podkreślić, iż Dziecięcy Szpital Kliniczny pomimo epidemii covidem i pomimo powikłań pocovidowych, trudnej sytuacji związanej z wyłączeniem pewnej liczby łóżek, dzięki popieranej również przeze mnie decyzji Jego Magnificencji Rektora, żeby kształcić nie w formie zdalnej, a w czasie rzeczywistym w kontakcie z pacjentem, nie odstąpił od tego typu praktyk. W roku akademickim 2019/2020 kształciliśmy na wszystkich kierunkach 1902 studentów polskojęzycznych i 332 anglojęzycznych, a w roku 2020/2021 odpowiednio 1954 i 398 studentów. Dane te wskazują jednoznacznie na wzrost prestiżu Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie. Jak mówił Rektor profesor Andrzej Drop i Rektor profesor Wojciech Załuska w szpitalu klinicznym musi być symbioza między studentem, a lekarzem, pacjentem, opiekunem. Symbioza, która umożliwia prawidłowe kształcenie. Pozytywne nastawienie lekarzy dydaktyków, pacjentów i wszystkich pracowników szpitala oraz spełnienie właściwych warunków pobytu studentów są gwarantem sukcesu.
Kolejne moje pytanie dotyczy sprawowanej przez Pana funkcji. Jak Pan sądzi, jakie atuty posiadają dyrektorzy placówek medycznych, niebędący lekarzami, a stricte managerowie w obszarze służby zdrowia?
Moje motto to – szukanie oszczędności, ale nie kosztem człowieka. W służbie zdrowia zawsze pacjent jest najważniejszy, ale warto mieć refleksję czy możemy coś wykonać lepiej, zaoszczędzić pewne środki, które potem mogą być przeznaczone dla pacjenta, dla pracownika placówki, a nie na przykład na zawyżone skutki przetargów. Trzeba mieć jednak to szersze spojrzenie nie tylko medyczne na potrzeby szpitala, no i oczywiście doświadczenie, które przychodzi po latach. Bardzo pomagają w tym studia magisterskie menedżerskie na przykład prowadzone przez naszą uczelnię – MBA w ochronie zdrowia. Dużo daje także tak zwane inżynierskie spojrzenie, analityczne myślenie i ekonomiczna kalkulacja.
Poważnym problemem dla tego Szpitala jest wycena procedur pediatrycznych, które są istotnie zaniżone. Jest to obszar, w którym jest wiele do zrobienia zarówno przez Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia.
Szpital powróci do swojego normalnego funkcjonowania dopiero po zakończeniu prac remontowych. Pozostając w kontakcie z dyrektorami innych szpitali dziecięcych w Polsce mogę stwierdzić z pełną odpowiedzialnością, iż sam covid nie wpłynął na kondycję finansową placówek, tak jak miało to miejsce w szpitalach dla pacjentów dorosłych. Bardzo dobrze układa nam się współpraca z Samodzielnym Publicznym Szpitalem Wojewódzkim im. Jana Bożego oraz Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego, które prowadzą oddziały zakaźne dla dzieci. Dzieci, które nie wymagały dodatkowego leczenia poza covidem były tam kierowane. Nie brakowało u nas nigdy miejsca dla małych pacjentów wymagających naszej pomocy medycznej. Dziecko po urazie, po wypadku, wymagające na przykład dializowania czy zabiegów specjalistycznych zawsze trafiało do naszego Szpitala.
Ostatnia decyzja podjęta przez Jego Magnificencję Rektora Wojciecha Załuska o wyprowadzeniu pięciu oddziałów dziecięcych do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Lublinie spowodowała istotne przyspieszenie prac remontowych i mamy głęboką nadzieję na terminowe ich zakończenie.
Na funkcjonowanie placówki w czasie pandemii nie wpłynął przede wszystkim sam covid, co niestety zachorowania personelu. Był poważny kłopot z dwoma oddziałami by utrzymać ich funkcjonowanie, ale poradziliśmy sobie z tym. Jestem wdzięczny wszystkim lekarzom, pielęgniarkom i innym pracownikom Szpitala, iż mimo pracy w trudnych warunkach w pełni zabezpieczyliśmy dzieci z całego regionu lubelskiego. Bardziej odczuliśmy powikłania pocovidowe (PIMS), bo często wymagały one tlenoterapii, pobytu dziecka na Oddziale Intensywnej Terapii. Był nawet taki moment, że ponad 100 dzieci na niecałe 260 pacjentów leczono właśnie na skutek tych powikłań.
Chciałbym jeszcze podkreślić, iż Dziecięcy Szpital Kliniczny pomimo epidemii covidem i pomimo powikłań pocovidowych, trudnej sytuacji związanej z wyłączeniem pewnej liczby łóżek, dzięki popieranej również przeze mnie decyzji Jego Magnificencji Rektora, żeby kształcić nie w formie zdalnej, a w czasie rzeczywistym w kontakcie z pacjentem, nie odstąpił od tego typu praktyk. W roku akademickim 2019/2020 kształciliśmy na wszystkich kierunkach 1902 studentów polskojęzycznych i 332 anglojęzycznych, a w roku 2020/2021 odpowiednio 1954 i 398 studentów. Dane te wskazują jednoznacznie na wzrost prestiżu Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie. Jak mówił Rektor profesor Andrzej Drop i Rektor profesor Wojciech Załuska w szpitalu klinicznym musi być symbioza między studentem, a lekarzem, pacjentem, opiekunem. Symbioza, która umożliwia prawidłowe kształcenie. Pozytywne nastawienie lekarzy dydaktyków, pacjentów i wszystkich pracowników szpitala oraz spełnienie właściwych warunków pobytu studentów są gwarantem sukcesu.
Kolejne moje pytanie dotyczy sprawowanej przez Pana funkcji. Jak Pan sądzi, jakie atuty posiadają dyrektorzy placówek medycznych, niebędący lekarzami, a stricte managerowie w obszarze służby zdrowia?
Moje motto to – szukanie oszczędności, ale nie kosztem człowieka. W służbie zdrowia zawsze pacjent jest najważniejszy, ale warto mieć refleksję czy możemy coś wykonać lepiej, zaoszczędzić pewne środki, które potem mogą być przeznaczone dla pacjenta, dla pracownika placówki, a nie na przykład na zawyżone skutki przetargów. Trzeba mieć jednak to szersze spojrzenie nie tylko medyczne na potrzeby szpitala, no i oczywiście doświadczenie, które przychodzi po latach. Bardzo pomagają w tym studia magisterskie menedżerskie na przykład prowadzone przez naszą uczelnię – MBA w ochronie zdrowia. Dużo daje także tak zwane inżynierskie spojrzenie, analityczne myślenie i ekonomiczna kalkulacja.
Poważnym problemem dla tego Szpitala jest wycena procedur pediatrycznych, które są istotnie zaniżone. Jest to obszar, w którym jest wiele do zrobienia zarówno przez Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia.
Wracając do niezbędnych prac remontowych. Jakie wyzwania są najistotniejsze w tym zakresie?
Planujemy dokończyć trwający remont w 2023 roku. Był on konieczny ze względu zarówno na wymogi sanitarne, przeciwpożarowe, ale także dyrektywy unijne.
Zakończenie tego remontu i modernizacji umożliwi Szpitalowi normalne funkcjonowanie. Z Magnificencją Rektorem za zgodą Komitetu Sterującego Uniwersytetu Medycznego zamierzamy realizować nową inwestycję, która istotnie poprawi warunki pracy w szpitalu, utworzy nowe jednostki organizacyjne, które jakże potrzebne są w naszym regionie i kraju. Nadmienię, iż na mamy w naszym Szpitalu jedyną Hematoonkologię, która wykonuje procedury dla całej Polski. Dalszy rozwój Szpitala to jego rozwój techniczny i kubaturowy. Posiadamy pozytywną opinię na budowę nowego obiektu, wspólnie z Jego Magnificencją Rektorem UM, z Samodzielnym Publicznym Szpitalem Klinicznym numer 4 i my jako Szpital Dziecięcy i lider projektu na utworzenie Uniwersyteckiego Centrum Innowacyjnej Diagnostyki i Terapii dla dzieci i młodych dorosłych. Otrzymaliśmy pozytywną ocenę inwestycyjną w Ministerstwie Zdrowia w tym zakresie. Jest to decyzja ostateczna i teraz staramy się o pozyskanie środków finansowych. Są bardzo duże potrzeby i oczekiwania kraju i regionu na tego typu placówki innowacyjnych terapii. Przykładem może być chociażby Oddział Ginekologii dla dziewcząt. Nowe obiekty powstaną między naszym Szpitalem, a SPSK nr 4.
Panie Dyrektorze, chciałabym się jeszcze zapytać o nową salę zabaw dla dzieci?
Pani Redaktor, są to kolorowe przyjemne kąciki dla naszych małych pacjentów, które choć na chwilę pomogą im zapomnieć o dolegliwościach codziennego pobytu na oddziale szpitalnym. Sala zabaw powstała w ramach projektu „Serenada dla dzieci” i zastała ufundowana przez Spółdzielczą Mleczarnię Spomlek.
To co mamy ciągle z tyłu głowy to kwestia Psychiatrii Dziecięcej, ale to niesłychanie trudne zadanie ze względu na dramatyczny brak specjalistów w tej dziedzinie. Problemem bieżącym szpitala jest deficyt lekarzy na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym i poszczególnych oddziałach. Zaczyna brakować lekarzy. Staramy się z każdym rezydentem rozmawiać o dalszej współpracy.
W nawiązaniu do Pana doświadczenia w służbie zdrowia. Proszę nam powiedzieć, jakie cechy charakteru powinien posiadać lekarz Szpitala Dziecięcego?
Jest to wyjątkowa dziedzina. Moim zdaniem jest to praca trudniejsza, wymagająca wiele empatii, więcej zrozumienia i cierpliwości. Dochodzą do tego czynniki stricte medyczne, na przykład masa ciała pacjenta w aspekcie zabiegu, operacji i pracy anestezjologa. Jakże ważne jest tu doświadczenie lekarza. Praca pediatry wymaga wielkiego poświęcenia.
No i wreszcie pytanie „lekkiego kalibru”. Co Pan Dyrektor robi w wolnym czasie?
Jest go niestety bardzo mało. Przede wszystkim ogród… Nie będę ukrywał, że teraz tam gdzie mieszkamy - na Węglinie są przepiękne starodrzewy i krzewy wymagające stałej pielęgnacji.
Drugą moją pasją była zawsze motoryzacja.. W czasie swojej edukacji ukończyłem również szkołę muzyczną i gram na akordeonie, na instrumentach klawiszowych i od czasu do czasu pozwalam sobie na tę pasję.
I na koniec panie Dyrektorze proszę o krótkie przesłanie. Dlaczego myśląc o swojej ścieżce zawodowej warto wybrać pracę z dziećmi?
Dzieci to bez wątpienia nasza przyszłość. Inwestując w nie dzisiaj zapewniamy „jutro” rodzinom, krajowi i nam samym. To także przyszli lekarze, pielęgniarki czy ratownicy medyczni. Pediatria to dziedzina bardzo trudna, ale jakże potrzebna.
Planujemy dokończyć trwający remont w 2023 roku. Był on konieczny ze względu zarówno na wymogi sanitarne, przeciwpożarowe, ale także dyrektywy unijne.
Zakończenie tego remontu i modernizacji umożliwi Szpitalowi normalne funkcjonowanie. Z Magnificencją Rektorem za zgodą Komitetu Sterującego Uniwersytetu Medycznego zamierzamy realizować nową inwestycję, która istotnie poprawi warunki pracy w szpitalu, utworzy nowe jednostki organizacyjne, które jakże potrzebne są w naszym regionie i kraju. Nadmienię, iż na mamy w naszym Szpitalu jedyną Hematoonkologię, która wykonuje procedury dla całej Polski. Dalszy rozwój Szpitala to jego rozwój techniczny i kubaturowy. Posiadamy pozytywną opinię na budowę nowego obiektu, wspólnie z Jego Magnificencją Rektorem UM, z Samodzielnym Publicznym Szpitalem Klinicznym numer 4 i my jako Szpital Dziecięcy i lider projektu na utworzenie Uniwersyteckiego Centrum Innowacyjnej Diagnostyki i Terapii dla dzieci i młodych dorosłych. Otrzymaliśmy pozytywną ocenę inwestycyjną w Ministerstwie Zdrowia w tym zakresie. Jest to decyzja ostateczna i teraz staramy się o pozyskanie środków finansowych. Są bardzo duże potrzeby i oczekiwania kraju i regionu na tego typu placówki innowacyjnych terapii. Przykładem może być chociażby Oddział Ginekologii dla dziewcząt. Nowe obiekty powstaną między naszym Szpitalem, a SPSK nr 4.
Panie Dyrektorze, chciałabym się jeszcze zapytać o nową salę zabaw dla dzieci?
Pani Redaktor, są to kolorowe przyjemne kąciki dla naszych małych pacjentów, które choć na chwilę pomogą im zapomnieć o dolegliwościach codziennego pobytu na oddziale szpitalnym. Sala zabaw powstała w ramach projektu „Serenada dla dzieci” i zastała ufundowana przez Spółdzielczą Mleczarnię Spomlek.
To co mamy ciągle z tyłu głowy to kwestia Psychiatrii Dziecięcej, ale to niesłychanie trudne zadanie ze względu na dramatyczny brak specjalistów w tej dziedzinie. Problemem bieżącym szpitala jest deficyt lekarzy na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym i poszczególnych oddziałach. Zaczyna brakować lekarzy. Staramy się z każdym rezydentem rozmawiać o dalszej współpracy.
W nawiązaniu do Pana doświadczenia w służbie zdrowia. Proszę nam powiedzieć, jakie cechy charakteru powinien posiadać lekarz Szpitala Dziecięcego?
Jest to wyjątkowa dziedzina. Moim zdaniem jest to praca trudniejsza, wymagająca wiele empatii, więcej zrozumienia i cierpliwości. Dochodzą do tego czynniki stricte medyczne, na przykład masa ciała pacjenta w aspekcie zabiegu, operacji i pracy anestezjologa. Jakże ważne jest tu doświadczenie lekarza. Praca pediatry wymaga wielkiego poświęcenia.
No i wreszcie pytanie „lekkiego kalibru”. Co Pan Dyrektor robi w wolnym czasie?
Jest go niestety bardzo mało. Przede wszystkim ogród… Nie będę ukrywał, że teraz tam gdzie mieszkamy - na Węglinie są przepiękne starodrzewy i krzewy wymagające stałej pielęgnacji.
Drugą moją pasją była zawsze motoryzacja.. W czasie swojej edukacji ukończyłem również szkołę muzyczną i gram na akordeonie, na instrumentach klawiszowych i od czasu do czasu pozwalam sobie na tę pasję.
I na koniec panie Dyrektorze proszę o krótkie przesłanie. Dlaczego myśląc o swojej ścieżce zawodowej warto wybrać pracę z dziećmi?
Dzieci to bez wątpienia nasza przyszłość. Inwestując w nie dzisiaj zapewniamy „jutro” rodzinom, krajowi i nam samym. To także przyszli lekarze, pielęgniarki czy ratownicy medyczni. Pediatria to dziedzina bardzo trudna, ale jakże potrzebna.
© 2022 Centrum Symulacji Medycznej UM w Lublinie