Informator uniwersytecki
numer 020
Marzec 2023
★
21
Program Pacjenta Standaryzowanego w Centrum Symulacji Medycznej
Program Pacjenta Standaryzowanego to istotny element w nauce przyszłych lekarzy. O programie opowiedzieli mgr Aleksandra Klimek oraz mgr Tomasz Wiączek z Centrum Symulacji Medycznej.
Mgr Tomasz Wiączek opowiedział nam o tym, jak w praktyce wygląda bycie Pacjentem Standaryzowanym:
W jaki sposób został Pan Pacjentem Standaryzowanym? Co Pana do tego skłoniło?
O rozpoczęciu programu Pacjenta Standaryzowanego w Centrum Symulacji Medycznej na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie dowiedziałem się od osoby tam pracującej „pocztą pantoflową”. W 2016 roku była to zupełna nowość nie tylko na naszym uniwersytecie, ale wręcz w skali całego kraju. Ponieważ całe moje życie zawodowe związane było z branżą medyczną pomyślałem, że udział w tym projekcie byłby dla mnie nowym wyzwaniem i ciekawym doświadczeniem zawodowym. Zdecydowałem się na wzięcie udziału w rekrutacji, przeszedłem szkolenie zakończone zdobyciem Certyfikatu SP2B i tak dołączyłem do pierwszego zespołu Pacjentów Standaryzowanych Centrum Symulacji Medycznej UM w Lublinie.
W jaki sposób został Pan Pacjentem Standaryzowanym? Co Pana do tego skłoniło?
O rozpoczęciu programu Pacjenta Standaryzowanego w Centrum Symulacji Medycznej na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie dowiedziałem się od osoby tam pracującej „pocztą pantoflową”. W 2016 roku była to zupełna nowość nie tylko na naszym uniwersytecie, ale wręcz w skali całego kraju. Ponieważ całe moje życie zawodowe związane było z branżą medyczną pomyślałem, że udział w tym projekcie byłby dla mnie nowym wyzwaniem i ciekawym doświadczeniem zawodowym. Zdecydowałem się na wzięcie udziału w rekrutacji, przeszedłem szkolenie zakończone zdobyciem Certyfikatu SP2B i tak dołączyłem do pierwszego zespołu Pacjentów Standaryzowanych Centrum Symulacji Medycznej UM w Lublinie.
Na czym polega rola Pacjenta Standaryzowanego i jak wygląda w praktyce?
Pacjent Standaryzowany odgrywa rolę prawdziwego pacjenta z jakim obecni studenci będą mieli do czynienia w swojej przyszłej pracy zawodowej. Zajęcia odbywają się według przygotowanego wcześniej scenariusza, w którym jest dokładnie opisane jak taki pacjent ma wyglądać, jak ma się zachowywać oraz co mówić. Studenci rozmawiają z Pacjentem Standaryzowanym, tak jakby przeprowadzali wywiad, badanie lub udzielali informacji prawdziwemu pacjentowi. Ciekawym doświadczeniem jest możliwość udzielania studentom informacji zwrotnej na temat ich umiejętności komunikowania się oraz własnych odczuć podczas badania bądź wywiadu.
Co trzeba mieć na uwadze będąc Pacjentem Standaryzowanym?
Bardzo ważną kwestią w pracy Pacjenta Standaryzowanego jest powtarzalność zachowań i wypowiedzi oraz zachowanie bezstronności wobec każdego studenta. Musimy pamiętać, że każdy student jest inny, może różnie reagować podczas zajęć lub egzaminów, ale Pacjent Standaryzowany zawsze musi zachowywać się w sposób przewidywalny, określony danym scenariuszem.
Jakie według Pana znaczenie ma rola Pacjenta Standaryzowanego w edukacji medycznej?
Zajęcia z udziałem Pacjenta Standaryzowanego dają studentom możliwość kontaktu z „żywym pacjentem”, dzięki czemu mogą rozwijać umiejętności komunikowania się, umożliwiają bezpieczną naukę badania fizykalnego, umiejętności technicznych czy wybranych procedur, co jest szczególnie ważne w przypadku ograniczonego dostępu do rzeczywistego pacjenta. Udział Pacjenta Standaryzowanego w zajęciach dydaktycznych i egzaminach zapewnia standaryzację nauczania oraz oceniania studentów, co ma wpływ na podnoszenie jakości edukacji medycznej.
W jakich przedsięwzięciach brał Pan udział jako Pacjent Standaryzowany?
Pracując od 6 lat jako Pacjent Standaryzowany miałem przyjemność uczestniczyć w wielu przedsięwzięciach. Uczestniczyłem w standardowych ćwiczeniach z przedmiotów: Medycyna Rodzinna, Pediatria, Psychiatria, Choroby Zakaźne dla studentów kierunków lekarskiego, lekarsko- dentystycznego, pielęgniarskiego, farmaceutycznego.
Bardzo ciekawym doświadczeniem był udział w zajęciach Medycyna Wieku Podeszłego oraz w egzaminach OSCE (Obiektywny Strukturyzowany Egzamin Kliniczny).
Miałem także możliwość uczestniczenia w licznych warsztatach i konferencjach odbywających się w Centrum Symulacji Medycznej, a w szczególności w Ogólnopolskich Zawodach w Symulacji Medycznej SimChallenge które były częścią VII Konferencji Symulacji Medycznej i Edukacji dla Studentów i Młodych Lekarzy.
Dopełnieniem mojej „kariery aktorskiej” jako Pacjenta Standaryzowanego było nagranie licznych filmów szkoleniowych i instruktażowych.
Pacjent Standaryzowany odgrywa rolę prawdziwego pacjenta z jakim obecni studenci będą mieli do czynienia w swojej przyszłej pracy zawodowej. Zajęcia odbywają się według przygotowanego wcześniej scenariusza, w którym jest dokładnie opisane jak taki pacjent ma wyglądać, jak ma się zachowywać oraz co mówić. Studenci rozmawiają z Pacjentem Standaryzowanym, tak jakby przeprowadzali wywiad, badanie lub udzielali informacji prawdziwemu pacjentowi. Ciekawym doświadczeniem jest możliwość udzielania studentom informacji zwrotnej na temat ich umiejętności komunikowania się oraz własnych odczuć podczas badania bądź wywiadu.
Co trzeba mieć na uwadze będąc Pacjentem Standaryzowanym?
Bardzo ważną kwestią w pracy Pacjenta Standaryzowanego jest powtarzalność zachowań i wypowiedzi oraz zachowanie bezstronności wobec każdego studenta. Musimy pamiętać, że każdy student jest inny, może różnie reagować podczas zajęć lub egzaminów, ale Pacjent Standaryzowany zawsze musi zachowywać się w sposób przewidywalny, określony danym scenariuszem.
Jakie według Pana znaczenie ma rola Pacjenta Standaryzowanego w edukacji medycznej?
Zajęcia z udziałem Pacjenta Standaryzowanego dają studentom możliwość kontaktu z „żywym pacjentem”, dzięki czemu mogą rozwijać umiejętności komunikowania się, umożliwiają bezpieczną naukę badania fizykalnego, umiejętności technicznych czy wybranych procedur, co jest szczególnie ważne w przypadku ograniczonego dostępu do rzeczywistego pacjenta. Udział Pacjenta Standaryzowanego w zajęciach dydaktycznych i egzaminach zapewnia standaryzację nauczania oraz oceniania studentów, co ma wpływ na podnoszenie jakości edukacji medycznej.
W jakich przedsięwzięciach brał Pan udział jako Pacjent Standaryzowany?
Pracując od 6 lat jako Pacjent Standaryzowany miałem przyjemność uczestniczyć w wielu przedsięwzięciach. Uczestniczyłem w standardowych ćwiczeniach z przedmiotów: Medycyna Rodzinna, Pediatria, Psychiatria, Choroby Zakaźne dla studentów kierunków lekarskiego, lekarsko- dentystycznego, pielęgniarskiego, farmaceutycznego.
Bardzo ciekawym doświadczeniem był udział w zajęciach Medycyna Wieku Podeszłego oraz w egzaminach OSCE (Obiektywny Strukturyzowany Egzamin Kliniczny).
Miałem także możliwość uczestniczenia w licznych warsztatach i konferencjach odbywających się w Centrum Symulacji Medycznej, a w szczególności w Ogólnopolskich Zawodach w Symulacji Medycznej SimChallenge które były częścią VII Konferencji Symulacji Medycznej i Edukacji dla Studentów i Młodych Lekarzy.
Dopełnieniem mojej „kariery aktorskiej” jako Pacjenta Standaryzowanego było nagranie licznych filmów szkoleniowych i instruktażowych.
Szczegóły dotyczące Programu Pacjentów Standaryzowanych przybliżyła nam mgr Aleksandra Klimek:
Zajmuje się Pani Programem Pacjentów Standaryzowanych. Jak rozpoczęła się ta inicjatywa?
Sam Program jako część projektu MedIQ, powstał z myślą o podnoszeniu jakości kształcenia, jest to nieunikniona kolej rzeczy, że metody nauczania muszą być udoskonalane, aby odpowiadać na zmieniające się warunki na rynku pracy oraz potrzeby młodych pokoleń. Program Pacjenta Standaryzowanego rozwijał się stopniowo, a największe zasługi we wdrażaniu tego programu na naszym uniwersytecie ma dr n. med. Magdalena Horodeńska.
Dla mnie osobiście przygoda z programem rozpoczęła się w 2017 roku, kiedy zostałam jedną z pierwszych pacjentek strandaryzowanych, jeszcze w poprzednim budynku. Uczestniczyłam w ćwiczeniach, egzaminach, zawodach symulacyjnych i filmach edukacyjnych. I dzięki temu kilkuletniemu doświadczeniu mogę dziś współtworzyć to przedsięwzięcie jako pracownik uniwersytetu. Do dziś praca ze studentami jako pacjent standaryzowany daje mi wiele radości i satysfakcji.
Na czym polega Program Pacjentów Standaryzowanych?
Program Pacjentów Standaryzowanych jest narzędziem do udoskonalania kształcenia w oparciu o metody symulacji wysokiej wierności. Mając bowiem do dyspozycji tak autentyczne pomieszczenia jak symulowany SOR, karetka, mieszkanie pacjenta, sale operacyjne czy symulowaną aptekę aż się prosi, żeby uzupełnić takie doświadczenie o żywą osobę, która uwiarygadniając swoim zachowaniem symulowaną sytuację pogłębi zaangażowanie studenta, będzie wyzwaniem, którego nie da się odłożyć na później.
Mówiąc w największym skrócie, za pomocą programu koordynujemy współpracę nauczycieli akademickich z pacjentami standaryzowanymi. Brzmi prosto, ale często wiąże się to z godzeniem odmiennych oczekiwań. Zanim odbędzie się pierwszy scenariusz symulacyjny dydaktyk musi odpowiedzieć sobie na pytanie jakie efekty chce osiągnąć za pomocą tego scenariusza, jakie umiejętności mają być przećwiczone. Na tej podstawie powstaje scenariusz, który za kanwie studium przypadku pozwoli ćwiczyć wybrane kompetencje studenta. Scenariusz należy dostosować tak, aby pacjent standaryzowany był przygotowany na każdą ścieżkę postępowania studenta. Następnie, aby zaplanować czas pracy pacjentów standaryzowanych należy określić, ile ma trwać taki scenariusz, ile czasu powinni mieć studenci na wykonanie danego zadania. Policzone godziny i scenariusz są podstawą do tego, żeby ubiegać się o udział pacjenta standaryzowanego w wybranych zajęciach i egzaminach na przyszły rok akademicki. Z kolei pacjentów standaryzowanych trzeba rekrutować, szkolić, rozliczać i ewaluować. Praca pacjentów symulowanych polega głównie na tym, aby w sposób realistyczny i powtarzalny wcielić się w rolę pacjenta zaprojektowaną przez dydaktyka w scenariuszu. Wymagane jest nie tylko gruntowne przyswojenie scenariusza, ale także realistyczne pokazanie określonych emocji, dolegliwości bólowych, a czasem także reakcji na zastosowane postępowanie terapeutyczne.
Następnie dobieramy pacjentów standaryzowanych adekwatnie do scenariuszy i układamy grafik pracy pacjentów standaryzowanych na cały semestr z góry. Nasi pacjenci symulowani dojeżdżają z różnych części miasta, są w różnym wieku, od dwudziestu do siedemdziesięciu lat, mają różne godziny, w których są dyspozycyjni. I dopiero wtedy, jak już mamy przygotowanego nauczyciela, który może obserwować symulację za lustrem weneckim i pacjenta standaryzowanego który jest w roli, przychodzi czas na spotkanie ze studentem, który może samodzielnie podejmować decyzje bez potencjalnych konsekwencji.
Jak obecnie wygląda Program Pacjentów Standaryzowanych i jak ewoluował przez lata?
Obecnie wprowadzamy szereg usprawnień administracyjno-organizacyjnych stworzonych w oparciu o dotychczasowe doświadczenia. Program funkcjonuje dziś na znacznie większą skalę. Na początku było to kilka zajęć w tygodniu, teraz nie ma dnia, żeby nie odbywało się kilka scenariuszy równocześnie. Poszerzył się także wachlarz umiejętności nauczanych z udziałem pacjentów standaryzowanych. Od zbierania wywiadu, przez symulacje hybrydowe z wykorzystaniem trenażerów, dyskutowanie niepomyślnych informacji po edukacyjne aspekty kontaktu z pacjentem i ten zakres nadal się rozwija. Mamy dziś znacznie większą, bardziej różnorodną bazę pacjentów standaryzowanych, co umożliwia na przykład realizację egzaminów z ich udziałem na sześć sal równocześnie w godzinach od 7:00 do 19:00. Liczna i zróżnicowana baza pacjentów standaryzowanych pozwala na większą swobodę w projektowaniu doświadczeń edukacyjnych.
Zajmuje się Pani Programem Pacjentów Standaryzowanych. Jak rozpoczęła się ta inicjatywa?
Sam Program jako część projektu MedIQ, powstał z myślą o podnoszeniu jakości kształcenia, jest to nieunikniona kolej rzeczy, że metody nauczania muszą być udoskonalane, aby odpowiadać na zmieniające się warunki na rynku pracy oraz potrzeby młodych pokoleń. Program Pacjenta Standaryzowanego rozwijał się stopniowo, a największe zasługi we wdrażaniu tego programu na naszym uniwersytecie ma dr n. med. Magdalena Horodeńska.
Dla mnie osobiście przygoda z programem rozpoczęła się w 2017 roku, kiedy zostałam jedną z pierwszych pacjentek strandaryzowanych, jeszcze w poprzednim budynku. Uczestniczyłam w ćwiczeniach, egzaminach, zawodach symulacyjnych i filmach edukacyjnych. I dzięki temu kilkuletniemu doświadczeniu mogę dziś współtworzyć to przedsięwzięcie jako pracownik uniwersytetu. Do dziś praca ze studentami jako pacjent standaryzowany daje mi wiele radości i satysfakcji.
Na czym polega Program Pacjentów Standaryzowanych?
Program Pacjentów Standaryzowanych jest narzędziem do udoskonalania kształcenia w oparciu o metody symulacji wysokiej wierności. Mając bowiem do dyspozycji tak autentyczne pomieszczenia jak symulowany SOR, karetka, mieszkanie pacjenta, sale operacyjne czy symulowaną aptekę aż się prosi, żeby uzupełnić takie doświadczenie o żywą osobę, która uwiarygadniając swoim zachowaniem symulowaną sytuację pogłębi zaangażowanie studenta, będzie wyzwaniem, którego nie da się odłożyć na później.
Mówiąc w największym skrócie, za pomocą programu koordynujemy współpracę nauczycieli akademickich z pacjentami standaryzowanymi. Brzmi prosto, ale często wiąże się to z godzeniem odmiennych oczekiwań. Zanim odbędzie się pierwszy scenariusz symulacyjny dydaktyk musi odpowiedzieć sobie na pytanie jakie efekty chce osiągnąć za pomocą tego scenariusza, jakie umiejętności mają być przećwiczone. Na tej podstawie powstaje scenariusz, który za kanwie studium przypadku pozwoli ćwiczyć wybrane kompetencje studenta. Scenariusz należy dostosować tak, aby pacjent standaryzowany był przygotowany na każdą ścieżkę postępowania studenta. Następnie, aby zaplanować czas pracy pacjentów standaryzowanych należy określić, ile ma trwać taki scenariusz, ile czasu powinni mieć studenci na wykonanie danego zadania. Policzone godziny i scenariusz są podstawą do tego, żeby ubiegać się o udział pacjenta standaryzowanego w wybranych zajęciach i egzaminach na przyszły rok akademicki. Z kolei pacjentów standaryzowanych trzeba rekrutować, szkolić, rozliczać i ewaluować. Praca pacjentów symulowanych polega głównie na tym, aby w sposób realistyczny i powtarzalny wcielić się w rolę pacjenta zaprojektowaną przez dydaktyka w scenariuszu. Wymagane jest nie tylko gruntowne przyswojenie scenariusza, ale także realistyczne pokazanie określonych emocji, dolegliwości bólowych, a czasem także reakcji na zastosowane postępowanie terapeutyczne.
Następnie dobieramy pacjentów standaryzowanych adekwatnie do scenariuszy i układamy grafik pracy pacjentów standaryzowanych na cały semestr z góry. Nasi pacjenci symulowani dojeżdżają z różnych części miasta, są w różnym wieku, od dwudziestu do siedemdziesięciu lat, mają różne godziny, w których są dyspozycyjni. I dopiero wtedy, jak już mamy przygotowanego nauczyciela, który może obserwować symulację za lustrem weneckim i pacjenta standaryzowanego który jest w roli, przychodzi czas na spotkanie ze studentem, który może samodzielnie podejmować decyzje bez potencjalnych konsekwencji.
Jak obecnie wygląda Program Pacjentów Standaryzowanych i jak ewoluował przez lata?
Obecnie wprowadzamy szereg usprawnień administracyjno-organizacyjnych stworzonych w oparciu o dotychczasowe doświadczenia. Program funkcjonuje dziś na znacznie większą skalę. Na początku było to kilka zajęć w tygodniu, teraz nie ma dnia, żeby nie odbywało się kilka scenariuszy równocześnie. Poszerzył się także wachlarz umiejętności nauczanych z udziałem pacjentów standaryzowanych. Od zbierania wywiadu, przez symulacje hybrydowe z wykorzystaniem trenażerów, dyskutowanie niepomyślnych informacji po edukacyjne aspekty kontaktu z pacjentem i ten zakres nadal się rozwija. Mamy dziś znacznie większą, bardziej różnorodną bazę pacjentów standaryzowanych, co umożliwia na przykład realizację egzaminów z ich udziałem na sześć sal równocześnie w godzinach od 7:00 do 19:00. Liczna i zróżnicowana baza pacjentów standaryzowanych pozwala na większą swobodę w projektowaniu doświadczeń edukacyjnych.
Jakie znaczenie ma rola Pacjenta Standaryzowanego w dzisiejszej edukacji medycznej?
Myślę, że nie mnie to oceniać. Nie jestem obiektywna w tej sprawie, ja zawsze powiem, że to znaczenie jest bardzo doniosłe. Moim zdaniem młodsze roczniki są coraz mniej odporne na stres i presję, mają też, w mojej prywatnej ocenie, mniejsze niż ich nauczyciele umiejętności interpersonalne z powodu zanurzenia w technologii. Dlatego potraktowanie umiejętności profesjonalnego kontaktu z pacjentem dokładnie tak, jak każdej innej umiejętności, którą się ćwiczy i ocenia w sposób jednakowy dla każdego studenta, pozwoli zachować wysoką jakość kształcenia. Pozwolę sobie nawet na brutalne stwierdzenie, że eksploatacja „żywych pomocy dydaktycznych” jest łatwiejsza niż obsługa zaawansowanych symulatorów, bo łatwiej poinstruować osobiście drugiego człowieka jakie doświadczenie chcemy zapewnić studentom niż uczyć się obsługi maszyn. Z drugiej strony nie można tych dwóch kategorii porównywać, ponieważ one się uzupełniają i razem tworzą realizm symulacyjnego doświadczenia.
Niektórzy studenci nie lubią mieć zajęć w Centrum Symulacji Medycznej. Dlaczego? Bo tutaj nie mogą się schować za kolegą na zatłoczonym szpitalnym korytarzu. To ważna część edukacji, bo i ta relacja jest specyficzna, pacjent to nie to samo co klient. Takie doświadczenie pomaga też studentom zmierzyć się z własnymi emocjami, zweryfikować wyobrażenie o pracy z pacjentem, uczy stawiania granic, a zdrowe relacje w miejscu pracy zapobiegają wypaleniu zawodowemu, prawda?
Nie zgodzę się także z zarzutem, że wpajane są tutaj idealistyczne schematy, na które w praktyce niedofinansowanego systemu nie ma czasu, ponieważ to właśnie profesjonalne podejście do pacjenta pomoże optymalnie zarządzać czasem.
Dzwonili już do mnie biznesmeni chcący pozyskać know-how dla stworzenia ogólnopolskiej agencji pacjentów symulowanych, ale moim zdaniem ta nisza jest jeszcze za mała, może za kilka lat ten pomysł nie będzie brzmiał tak niedorzecznie jak dziś. A tak poważnie, obserwuję, że każdy kto zacznie korzystać z tej metody dodaje w kolejnych latach nowe scenariusze z udziałem pacjenta standaryzowanego do swojego przedmiotu. Inny przykład: opublikowanie informacji o udziale pacjenta standaryzowanego na zajęciach w ramach studiów podyplomowych zbiegło się w czasie ze wzrostem liczby chętnych do udziału w tych studiach o jedną trzecią. W Polskim Towarzystwie Komunikacji Medycznej powołano sekcję ds. pacjentów symulowanych. To chyba świadczy o tym, że to ma znaczenie.
Kto może zostać Pacjentem Standaryzowanym?
Każda zdrowa pełnoletnia empatyczna osoba, która jest gotowa przejść szkolenie, każdy kto jest dyspozycyjny przed godziną 15:00 na tygodniu, każdy kto chce się rozwijać i wspierać młodych ludzi, którzy wybrali zawody medyczne. Ponieważ program stale się rozwija, powstają nowe scenariusze, rekrutacja jest ustawiczna. Otwarty umysł i gotowość do uczenia są bardzo ważne, jeśli ktoś uważa, że już wszystko wie, to niech nawet do mnie nie dzwoni.
W jakich przedsięwzięciach udział biorą Pacjenci Symulowani?
Pacjenci symulowani biorą udział w ćwiczeniach na kierunkach: lekarskim, lekarsko-dentystycznym, farmacji, ratownictwie medycznym, pielęgniarstwie, dietetyce i kosmetologii. Ostatnio również w zajęciach w ramach studiów podyplomowych. Ponadto biorą udział w egzaminach typu OSCE na różnych etapach kształcenia, studenckich zawodach symulacyjnych oraz nagrywaniu filmów dydaktycznych na potrzeby zajęć i egzaminów na uniwersytecie.
Myślę, że nie mnie to oceniać. Nie jestem obiektywna w tej sprawie, ja zawsze powiem, że to znaczenie jest bardzo doniosłe. Moim zdaniem młodsze roczniki są coraz mniej odporne na stres i presję, mają też, w mojej prywatnej ocenie, mniejsze niż ich nauczyciele umiejętności interpersonalne z powodu zanurzenia w technologii. Dlatego potraktowanie umiejętności profesjonalnego kontaktu z pacjentem dokładnie tak, jak każdej innej umiejętności, którą się ćwiczy i ocenia w sposób jednakowy dla każdego studenta, pozwoli zachować wysoką jakość kształcenia. Pozwolę sobie nawet na brutalne stwierdzenie, że eksploatacja „żywych pomocy dydaktycznych” jest łatwiejsza niż obsługa zaawansowanych symulatorów, bo łatwiej poinstruować osobiście drugiego człowieka jakie doświadczenie chcemy zapewnić studentom niż uczyć się obsługi maszyn. Z drugiej strony nie można tych dwóch kategorii porównywać, ponieważ one się uzupełniają i razem tworzą realizm symulacyjnego doświadczenia.
Niektórzy studenci nie lubią mieć zajęć w Centrum Symulacji Medycznej. Dlaczego? Bo tutaj nie mogą się schować za kolegą na zatłoczonym szpitalnym korytarzu. To ważna część edukacji, bo i ta relacja jest specyficzna, pacjent to nie to samo co klient. Takie doświadczenie pomaga też studentom zmierzyć się z własnymi emocjami, zweryfikować wyobrażenie o pracy z pacjentem, uczy stawiania granic, a zdrowe relacje w miejscu pracy zapobiegają wypaleniu zawodowemu, prawda?
Nie zgodzę się także z zarzutem, że wpajane są tutaj idealistyczne schematy, na które w praktyce niedofinansowanego systemu nie ma czasu, ponieważ to właśnie profesjonalne podejście do pacjenta pomoże optymalnie zarządzać czasem.
Dzwonili już do mnie biznesmeni chcący pozyskać know-how dla stworzenia ogólnopolskiej agencji pacjentów symulowanych, ale moim zdaniem ta nisza jest jeszcze za mała, może za kilka lat ten pomysł nie będzie brzmiał tak niedorzecznie jak dziś. A tak poważnie, obserwuję, że każdy kto zacznie korzystać z tej metody dodaje w kolejnych latach nowe scenariusze z udziałem pacjenta standaryzowanego do swojego przedmiotu. Inny przykład: opublikowanie informacji o udziale pacjenta standaryzowanego na zajęciach w ramach studiów podyplomowych zbiegło się w czasie ze wzrostem liczby chętnych do udziału w tych studiach o jedną trzecią. W Polskim Towarzystwie Komunikacji Medycznej powołano sekcję ds. pacjentów symulowanych. To chyba świadczy o tym, że to ma znaczenie.
Kto może zostać Pacjentem Standaryzowanym?
Każda zdrowa pełnoletnia empatyczna osoba, która jest gotowa przejść szkolenie, każdy kto jest dyspozycyjny przed godziną 15:00 na tygodniu, każdy kto chce się rozwijać i wspierać młodych ludzi, którzy wybrali zawody medyczne. Ponieważ program stale się rozwija, powstają nowe scenariusze, rekrutacja jest ustawiczna. Otwarty umysł i gotowość do uczenia są bardzo ważne, jeśli ktoś uważa, że już wszystko wie, to niech nawet do mnie nie dzwoni.
W jakich przedsięwzięciach udział biorą Pacjenci Symulowani?
Pacjenci symulowani biorą udział w ćwiczeniach na kierunkach: lekarskim, lekarsko-dentystycznym, farmacji, ratownictwie medycznym, pielęgniarstwie, dietetyce i kosmetologii. Ostatnio również w zajęciach w ramach studiów podyplomowych. Ponadto biorą udział w egzaminach typu OSCE na różnych etapach kształcenia, studenckich zawodach symulacyjnych oraz nagrywaniu filmów dydaktycznych na potrzeby zajęć i egzaminów na uniwersytecie.
Rozmawiała: Aleksandra Kaźmierczak
© 2022 Centrum Symulacji Medycznej UM w Lublinie