Informator uniwersytecki
numer 026
grudzień 2023
★
6
Erasmus+
O wyjeździe do Portugalii w ramach Programu Erasmus+ opowiadają dr Magdalena Zawadka i dr Magdalena Sobiech z Zakładu Medycyny Sportowej.
Co wpłynęło na decyzję o skorzystaniu z programu Erasmus?
MZ: Program Erasmus zawsze wydawał mi się świetną okazją do poznania nowych ludzi i nawiązania współpracy międzynarodowej. Nie bez znaczenia były opinie osób, które już uczestniczyły w programie i były bardzo zadowolone.
MS: Będąc studentką nie miałam możliwości skorzystania z wymiany studenckiej w ramach programu Erasmus, wówczas Polska nie była nawet w Unii. Zawsze ceniłam żywy kontakt z językiem obcym i możliwość poznania nowej kultury i życia młodych ludzi. Dzisiaj bardzo ciekawi mnie, jak wygląda szkolnictwo wyższe na innych uczelniach europejskich, Program to szansa na poznanie ciekawych ludzi.
Kiedy był wyjazd i dokąd? Czym zajmowały się Panie podczas wyjazdu?
MS: Mój pierwszy wyjazd w ramach programu odbył się pod koniec czerwca b.r. Wówczas wyjechałam do Portugalii na Uniwersytet w Setubal. Był to wyjazd obserwacyjny, a więc STT, w którym miałam możliwość uczestniczyć w międzynarodowym tygodniu poświęconemu szkolnictwu wyższemu i wyzwaniom, które stawiane są w dzisiejszej edukacji. Między innymi rozmawialiśmy o technikach nauczania oraz sztucznej inteligencji. Konsekwencją tego wyjazdu był wspólny wyjazd z dr Magdą Zawadką w październiku b.r.
MZ: Nasz wyjazd był możliwy w ramach mobilności akademickiej związanej z działalnością dydaktyczną. Gościłyśmy na Politechnice w mieście Setubal na południu Portugalii. Celem naszego wyjazdu było przeprowadzenie zajęć i warsztatów dla studentów kierunku fizjoterapia. Tematyka zajęć dotyczyła wad postawy, a w szczególności metod leczenia skoliozy i choroby Scheuermanna. Prowadziłyśmy zajęcia ze studentami, ale także spotkałyśmy się z uczestnikami programu Erasmus z innych krajów przebywającymi w tej samej jednostce. Miałyśmy okazję wymienić się doświadczeniami związanymi z pracą dydaktyczną i naukową z osobami z Węgier oraz Holandii.
MZ: Program Erasmus zawsze wydawał mi się świetną okazją do poznania nowych ludzi i nawiązania współpracy międzynarodowej. Nie bez znaczenia były opinie osób, które już uczestniczyły w programie i były bardzo zadowolone.
MS: Będąc studentką nie miałam możliwości skorzystania z wymiany studenckiej w ramach programu Erasmus, wówczas Polska nie była nawet w Unii. Zawsze ceniłam żywy kontakt z językiem obcym i możliwość poznania nowej kultury i życia młodych ludzi. Dzisiaj bardzo ciekawi mnie, jak wygląda szkolnictwo wyższe na innych uczelniach europejskich, Program to szansa na poznanie ciekawych ludzi.
Kiedy był wyjazd i dokąd? Czym zajmowały się Panie podczas wyjazdu?
MS: Mój pierwszy wyjazd w ramach programu odbył się pod koniec czerwca b.r. Wówczas wyjechałam do Portugalii na Uniwersytet w Setubal. Był to wyjazd obserwacyjny, a więc STT, w którym miałam możliwość uczestniczyć w międzynarodowym tygodniu poświęconemu szkolnictwu wyższemu i wyzwaniom, które stawiane są w dzisiejszej edukacji. Między innymi rozmawialiśmy o technikach nauczania oraz sztucznej inteligencji. Konsekwencją tego wyjazdu był wspólny wyjazd z dr Magdą Zawadką w październiku b.r.
MZ: Nasz wyjazd był możliwy w ramach mobilności akademickiej związanej z działalnością dydaktyczną. Gościłyśmy na Politechnice w mieście Setubal na południu Portugalii. Celem naszego wyjazdu było przeprowadzenie zajęć i warsztatów dla studentów kierunku fizjoterapia. Tematyka zajęć dotyczyła wad postawy, a w szczególności metod leczenia skoliozy i choroby Scheuermanna. Prowadziłyśmy zajęcia ze studentami, ale także spotkałyśmy się z uczestnikami programu Erasmus z innych krajów przebywającymi w tej samej jednostce. Miałyśmy okazję wymienić się doświadczeniami związanymi z pracą dydaktyczną i naukową z osobami z Węgier oraz Holandii.
Jakie miały Panie oczekiwania przed wyjazdem i czy potwierdziły się?
MZ: Myślę, że zawsze ciekawe jest porównanie sposobu funkcjonowania uczelni i organizacji kształcenia w różnych miejscach w Europie. Możemy być naprawdę zadowoleni z oferty edukacyjnej, jaką mają nasi studenci.
MS: Wyjazd w ramach dydaktyki na zagraniczny uniwersytet i poprowadzenie tam zajęć w języku obcym był dla mnie wielkim wyzwaniem i sprawdzeniem swoich umiejętności dydaktycznych. Myślę, że udało nam się sprostać zadaniu i jest to dla nas duże doświadczenie zawodowe.
Jak oceniają Panie sam wyjazd, pod względem naukowym, dydaktycznym, ale także prywatnie.
MZ: Bardzo miłym zaskoczeniem było zainteresowanie naszymi zajęciami. Blisko 50 studentów uczestniczyło w zajęciach zarówno stacjonarnie, jak i online. Bardzo cieszyło też zaangażowanie studentów i liczne pytania, które świadczyły o zainteresowaniu przedstawianym tematem. Oczywiście bardzo ładnym miastem jest Setubal, malowniczo położonym nad zatoką i wartym zobaczenia.
MS: Jestem bardzo zadowolona z wyjazdu i zaskoczona tak pozytywnym odbiorem od strony studentów oraz wykładowców z Portugalii i Węgier.
Jak wyjazd wpisuje się w pracę, o jakie doświadczenia są Panie bogatsze?
MZ: Wyjazd pozwolił mi na spojrzenie na pracę ze studentami z szerszej perspektywy. Bardzo ciekawe było spotkanie z osobami z innych krajów i wymiana informacji na temat programów studiów i ścieżki zawodowego rozwoju fizjoterapeuty w różnych krajach.
MS: Dla mnie zaskoczeniem było to, jak bardzo w Portugalii dba się o kulturę i etos pracy wykładowcy oraz studenta. Myślę, że powinniśmy czerpać wzorce jeżeli chodzi o długość zajęć w bloku oraz przerwy obowiązkowe na lunch i kawę dla wszystkich.
MZ: Myślę, że zawsze ciekawe jest porównanie sposobu funkcjonowania uczelni i organizacji kształcenia w różnych miejscach w Europie. Możemy być naprawdę zadowoleni z oferty edukacyjnej, jaką mają nasi studenci.
MS: Wyjazd w ramach dydaktyki na zagraniczny uniwersytet i poprowadzenie tam zajęć w języku obcym był dla mnie wielkim wyzwaniem i sprawdzeniem swoich umiejętności dydaktycznych. Myślę, że udało nam się sprostać zadaniu i jest to dla nas duże doświadczenie zawodowe.
Jak oceniają Panie sam wyjazd, pod względem naukowym, dydaktycznym, ale także prywatnie.
MZ: Bardzo miłym zaskoczeniem było zainteresowanie naszymi zajęciami. Blisko 50 studentów uczestniczyło w zajęciach zarówno stacjonarnie, jak i online. Bardzo cieszyło też zaangażowanie studentów i liczne pytania, które świadczyły o zainteresowaniu przedstawianym tematem. Oczywiście bardzo ładnym miastem jest Setubal, malowniczo położonym nad zatoką i wartym zobaczenia.
MS: Jestem bardzo zadowolona z wyjazdu i zaskoczona tak pozytywnym odbiorem od strony studentów oraz wykładowców z Portugalii i Węgier.
Jak wyjazd wpisuje się w pracę, o jakie doświadczenia są Panie bogatsze?
MZ: Wyjazd pozwolił mi na spojrzenie na pracę ze studentami z szerszej perspektywy. Bardzo ciekawe było spotkanie z osobami z innych krajów i wymiana informacji na temat programów studiów i ścieżki zawodowego rozwoju fizjoterapeuty w różnych krajach.
MS: Dla mnie zaskoczeniem było to, jak bardzo w Portugalii dba się o kulturę i etos pracy wykładowcy oraz studenta. Myślę, że powinniśmy czerpać wzorce jeżeli chodzi o długość zajęć w bloku oraz przerwy obowiązkowe na lunch i kawę dla wszystkich.
Czy rekrutacja do programu była trudna? Jakie warunki musiały Panie spełnić, żeby wyjechać?
MS: Jeżeli chodzi o rekrutację, to na pewno należy być otwartym na poznanie nowych ludzi i rozmowę z nimi. Już podczas rekrutacji do mojego czerwcowego wyjazdu mailowo nawiązałam kontakt z Margaridą Sequeira, odpowiedzialną za program Erasmus na kierunku fizjoterapii, a w czasie pierwszego pobytu ustaliłam szczegóły wyjazdu dydaktycznego. I tak oto udało nam się wrócić w październiku na Uniwersytet w Setubal.
Jak oceniają Panie organizację wyjazdu pod względem formalnym?
MS: Mój wyjazd zarówno pierwszy, jaki i drugi w ramach programu Erasmus Plus oceniam bardzo dobrze pod względem organizacyjnym. Oczywiście miałam stały kontakt z osobami zapraszającymi nas do Portugalii. Jeżeli chodzi o kwestie dojazdu i zakwaterowania to leży w gestii nas samych. Osobiście bardzo lubię wyzwania i każdą taką okazję wyjazdu i sprawdzenia się na nim traktuję jak nową przygodę życia.
MZ: Zostałyśmy bardzo ciepło przywitane przez koordynatorkę programu Erasmus w Setubal. Dzięki jej ogromnemu zaangażowaniu i pomocy w organizacji nasz wyjazd mógł przebiegać w tak miłej atmosferze.
Przygotowała: Justyna Jóźkiewicz
MS: Jeżeli chodzi o rekrutację, to na pewno należy być otwartym na poznanie nowych ludzi i rozmowę z nimi. Już podczas rekrutacji do mojego czerwcowego wyjazdu mailowo nawiązałam kontakt z Margaridą Sequeira, odpowiedzialną za program Erasmus na kierunku fizjoterapii, a w czasie pierwszego pobytu ustaliłam szczegóły wyjazdu dydaktycznego. I tak oto udało nam się wrócić w październiku na Uniwersytet w Setubal.
Jak oceniają Panie organizację wyjazdu pod względem formalnym?
MS: Mój wyjazd zarówno pierwszy, jaki i drugi w ramach programu Erasmus Plus oceniam bardzo dobrze pod względem organizacyjnym. Oczywiście miałam stały kontakt z osobami zapraszającymi nas do Portugalii. Jeżeli chodzi o kwestie dojazdu i zakwaterowania to leży w gestii nas samych. Osobiście bardzo lubię wyzwania i każdą taką okazję wyjazdu i sprawdzenia się na nim traktuję jak nową przygodę życia.
MZ: Zostałyśmy bardzo ciepło przywitane przez koordynatorkę programu Erasmus w Setubal. Dzięki jej ogromnemu zaangażowaniu i pomocy w organizacji nasz wyjazd mógł przebiegać w tak miłej atmosferze.
Przygotowała: Justyna Jóźkiewicz
© 2022 Centrum Symulacji Medycznej UM w Lublinie