Informator uniwersytecki
numer 032
listopad 2024
★
1
Uwolnij książkę – czyli słów kilka o bookcrossingu
Na początek trochę faktów
Założycielem i pomysłodawcą był Amerykanin Ron Hornbaker, programista komputerowy, który w 2001 roku stworzył wraz ze swoimi współpracownikami specjalną witrynę internetową (https://www.bookcrossing.com/), mającą ułatwiać wymianę książek pomiędzy osobami, które lubią czytać książki. Chodziło oczywiście o dobrowolną i bezpłatną wymianę książek. W 2013 roku na stronie tej było już ponad 2 miliony użytkowników ze 132 krajów. To Hornbaker swój pomysł nazwał bookcrossingiem.
Polskie tłumaczenie tego słowa to "książko-krążenie", "krążenie książki", "książka w podróży" lub też po prostu "wymiana" czy najpopularniejsze – "uwalnianie" książek. W Polsce "bookcrossing" pojawił się już w roku 2003, co wiązało się z uruchomieniem dwóch portali bookcrossingowych. Pierwsza strona internetowa powstała z inicjatywy Macieja Ślużyńskiego i Lechosława Gawrońskiego (https://www.bookcrossing.pl), druga dzięki Tomaszowi Brzozowskiemu. Portal "bookcrossing.pl" działa do chwili obecnej. Liczba zarejestrowanych osób i książek wciąż rośnie, a dane są na bieżąco aktualizowane i trzeba przyznać – są imponujące.
Założycielem i pomysłodawcą był Amerykanin Ron Hornbaker, programista komputerowy, który w 2001 roku stworzył wraz ze swoimi współpracownikami specjalną witrynę internetową (https://www.bookcrossing.com/), mającą ułatwiać wymianę książek pomiędzy osobami, które lubią czytać książki. Chodziło oczywiście o dobrowolną i bezpłatną wymianę książek. W 2013 roku na stronie tej było już ponad 2 miliony użytkowników ze 132 krajów. To Hornbaker swój pomysł nazwał bookcrossingiem.
Polskie tłumaczenie tego słowa to "książko-krążenie", "krążenie książki", "książka w podróży" lub też po prostu "wymiana" czy najpopularniejsze – "uwalnianie" książek. W Polsce "bookcrossing" pojawił się już w roku 2003, co wiązało się z uruchomieniem dwóch portali bookcrossingowych. Pierwsza strona internetowa powstała z inicjatywy Macieja Ślużyńskiego i Lechosława Gawrońskiego (https://www.bookcrossing.pl), druga dzięki Tomaszowi Brzozowskiemu. Portal "bookcrossing.pl" działa do chwili obecnej. Liczba zarejestrowanych osób i książek wciąż rośnie, a dane są na bieżąco aktualizowane i trzeba przyznać – są imponujące.
Czym jest bookcrossing i o co w tym wszystkim chodzi?
Idea jest bardzo prosta i polega na zostawianiu (uwalnianiu) książek w miejscach publicznych, ogólnodostępnych – to pierwszy sposób. Drugi sposób to zostawienie książek na specjalnie utworzonych i przygotowanych do tego miejscach. Zazwyczaj są to regały, gabloty, stoliki lub tak zwane biblioteki plenerowe. Każdy może przynieść książki, które jego zdaniem są warte podzielenia się nimi, aby ktoś inny mógł je zabrać ze sobą, przeczytać i być może przekazać dalej.
Z oficjalnym "bookcrossingiem" mamy do czynienia w momencie, kiedy zarejestrujemy książki na stronie internetowej "bookcrossing.pl". Wtedy książka otrzymuje indywidualny numer BIP, który pomaga w identyfikacji i daje możliwość prześledzenia jaką drogę przebył dany tytuł. Oczywiście cała ta "biurokracja" nie jest obowiązkowa. Każdą książkę możemy "uwolnić" nieoficjalnie, choć wtedy nie poznamy jej dalszych losów. Najważniejsze przecież w tej idei jest to, aby daną książkę przeczytała jak największa liczba osób.
Czym jest bookcrossing i o co w tym wszystkim chodzi?
Idea jest bardzo prosta i polega na zostawianiu (uwalnianiu) książek w miejscach publicznych, ogólnodostępnych – to pierwszy sposób. Drugi sposób to zostawienie książek na specjalnie utworzonych i przygotowanych do tego miejscach. Zazwyczaj są to regały, gabloty, stoliki lub tak zwane biblioteki plenerowe. Każdy może przynieść książki, które jego zdaniem są warte podzielenia się nimi, aby ktoś inny mógł je zabrać ze sobą, przeczytać i być może przekazać dalej.
Z oficjalnym "bookcrossingiem" mamy do czynienia w momencie, kiedy zarejestrujemy książki na stronie internetowej "bookcrossing.pl". Wtedy książka otrzymuje indywidualny numer BIP, który pomaga w identyfikacji i daje możliwość prześledzenia jaką drogę przebył dany tytuł. Oczywiście cała ta "biurokracja" nie jest obowiązkowa. Każdą książkę możemy "uwolnić" nieoficjalnie, choć wtedy nie poznamy jej dalszych losów. Najważniejsze przecież w tej idei jest to, aby daną książkę przeczytała jak największa liczba osób.
Gdzie możemy zostawić swoje książki?
Takich miejsc jest bardzo wiele, często są tworzone w bibliotekach. Między innymi takie miejsce powstało w Bibliotece Głównej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie (ul. Szkolna 18) na parterze. W Wypożyczalni znajduje się specjalnie przygotowany i oznaczony regał z książkami i numerami czasopism (o różnej tematyce, nie tylko medycznej). Tu na czytelników czekają książki pozostawione w ramach bookcrossingu.
Kiedy czasem zastanawiamy się nad tym, ile już nieczytanych książek mamy na naszych domowych regałach, warto rozważyć chyba najlepsze z możliwych rozwiązanie – dać im nowe życie. Choć wymaga to trochę wysiłku, można książki te przynieść i zostawić w Bibliotece, a co więcej – na tym samym regale znaleźć coś ciekawego do przeczytania, co można zabrać ze sobą do domu. Czasem trafiają się prawdziwe „perełki” książkowe, bo przecież każdy miłośnik literatury ma własne ulubione tytuły, których wciąż brakuje w domowej biblioteczce.
Zachęcamy wszystkich do włączenia się do tej niekonwencjonalnej formy promowania książki i czytelnictwa. I oczywiście do wizyty w Bibliotece Głównej UM w Lublinie.
Zachęcamy wszystkich do włączenia się do tej niekonwencjonalnej formy promowania książki i czytelnictwa. I oczywiście do wizyty w Bibliotece Głównej UM w Lublinie.
Autor: Paweł Goluch / Biblioteka Główna UM w Lublinie
© 2022 Centrum Symulacji Medycznej UM w Lublinie